W samochodzie wlaczylyysmy na maxaa Story Of My Life. Spiewalysmy jak glupie. Przed wjazdem na ich ulice wlaczzylysmy muzyke innego wykonawcy i zrobilysmy ja o wiele ciszej. Podjechalismy do ich domu (Nie patrzalysmy na numer ( kierowaqlysmy sie tym ze wiedzialysmy ze mieszkaja w willi )). W lusterkach poprawilysmy fryzury i makijaz.JakWyszlysmy z samochodu to bylo juz troche ciemno. Niall wraaz z Liamem wybiegl nam na droge. Przedstawilam im Jenny. Ona wolala zeby mowili Jenny. weszlysmy do srodka tam siedzial Hazz,Louis i Zayn ze swoimi dziewczynami - to byla Debby,Olivia i Natyy - byly to dziewczyny starsze od nas o rok nie uczyly sie w naszej szkole. Siedlysmy obok nich- przedstawilysmy sie. Dziewczyny cos zaszeptaly miedzy soba. Wymienilysmy sie numerami telefonu. Potem przeszlismy do salonu. Tam wisiala kula dyskotekowa. Niall wlaczyl muzyke. Tanczylismy i swietnie sie bawilismy. Nastepna nutka byla wolna. Hazz z Debby, Louis z Olivia, i Zayn z Naty zaczeli tanczyc. My z Jenny chcialysmy wyjsc na balkon ale nie zdazylysmy bo Niall przyciagna mnie za reke do siebie i zaczelismy tanczyc. Tak samo bylo z Liamem i Ula. W koncu skonczyla sie piosenka i zaczal leciec Bieber... ( To byl napewno repertuar Niall'a). Wyszlysmy z Jenny,Debby,Olivia i Naty do kuchni. popatrzalam ktora godzina - bylo juz po polnocy. Szturknelam Jenn zeby popatrzala na zegarek w moim iPhone. Malo co nie udlawila sie Coca-Cola. W ta chwile przyszli chlopaki. Powiedzialysmy ze musimy isc. Niall i Liam widno posmutneli. Oni odprowadzili nas do samochodow i dali nam po buziaku. mialam juz zamiar odjezdzac kiedy Niall stuknal w okno - Mozesz byc jutro na tej alejce gdzie Cie spotkalem? O 12:00. - powiedzial jakos przygnebiony. - Dobrze, ale po co? 0- spytal zaniepokojona. - Dowiesz sie potem... przyjdz sama. Kiwnelam glowa. Zamknelam szybke i odjechalam z parkingu. Chlopacy machali nam. Jechalam z predkoscia 90km/h. Dojezdzalysmy do skrzyzowania i z nienacka wyjechal jakis rozowy Jaguar ledwo-ledwo zachamowalam od Jaguara bylismy w odleglosci 10 cm okolo. Popatrzylam na kierowce ttego samochodu- od razu poznalam te obtapetowana twarz - to byla Emily widocznie pijana..Nie chcialam z nia dyskutowac z ta LALKA. Wykrecilam i jechalam dalej. Z tylu slyszalam krzykk Directionerka? Niee to FRAJERKA... Jak i jej idole. Wtedy nie wytrzymalam (Ula caly ten czas sie na mnie patrzala) Pojechalam do tylu,wyszlam z samochodu i dalam tej wariatce po twarzy. Byla z chlopakiem a ten zaczal sie na mnie rzucac.Lecz nagle z czarnej Toyoty wyszedl Nialli Odepchnal tego idiote. Emily wziela go za reke i pociagnelo go do samochodu. odjechali. Ja szepnelam Niallu :Dziekuje:. I Siadlam do samochodu. Odjechalysmy. Rozmawialysmy z Ula o tym co sie wydarzylo.Odwiazlam ja do domu i pojechalam do siebie. Szzybko weszlam na gore i poszlam spac nie zmywajac makijarzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz