poniedziałek, 3 marca 2014

Part 24

*******EMMA****************Spalam jak zabita… Znowu snilo mi sie ze jestesmy razem … Я jednej strony brakowalo mi go, a я drugiej go nienawidzilam…  o 11 zadzwonil telefon… to byl moj doctor:D: Witam…. Moze pani przyjechac dzis do mojego kabinetu? Musze я pania porozwamiac o sadzie…J: Dzien Dobry, nie bede nigdzie jechac… Niу bede podawac nikogo do sadu… I prosze do mnie wiecej nie dzwonic! Do nie szybkiego widzenia! – rozlaczylam sieNie chcialam juz problemow… Mialam ich juz dosc. Czemu ja powinnam sie Tym zajmowac… to moi rodzice powinni to robic…. Przeciez mama jest prawnikiem. Ale jak widze ich to nie obchodzi…
Zaczelam sie ubierac, bo przeciez jestem umowiona w salonie pieknosci… A wiec  wlozylam sukienke, nie nosilam jej nigdy:


Nalozylam ciemne okulary.Wzielam ze soba pieniadze. I wyszlam я domu. Postanowilam ze udam sie droga obok mojego bylego domu… Chcialam zobaczyc сяy jest jeszcze caly.. Idac po chodniku na drugiej stronie ulicy obok mojego domu zobaczylam jego:  


 
 
 
 
 
Hazza… Sam… Byl jakis zmartwiony, czy cos.Przelecialo mi przez mysl, ze mu na mnie zalezy…Ale on to przeciez moj bylu sasiad. Gdy go zobaczylam, od razu skrecilam do parku… Я tamtad od razu weszlam do salonu… Spedzilam w tym salonie 7 godz. A co zrobilam??? Przefarbowalam I przeduzylam wlosy… Przedluzylam rzesy.. Zrobilam manicur I pedicur… Makijaz… Robilam dlatego, ze nie chcialam zbednego bolu, nerwow... Bo wiedzialam, ze nie skonczy sie na pocalunku…. A ja nie chce cierpiec. Ja chce zyc, jak wszystkie dziewczyny w moim wieku. Ale я jednej strony bylam przygnebiona, ze stracilam chlopaka I przyjaciol… Po wyjsciu я salonu moje wlosy byly takie ( byly jeszcze dluzsze):




Kupilam sobie kolorowe soczewki i wydluzylamrzesy, wiec  wygladalo to  tak:  




Panokcie:\



Bylam zadowolona… lecz czulam, ze bedzie mi tego brakowacNapewno pomyslicie, ze jesstem jakas nienormalana, bo robie to wszystko za ten 1 pocalunek….Ale dla mnie to znaczy duzo… bardzo duzo… On mowil ze kocha, ze bedzie ze mna zawsze. Wtedy wlasnie potrzebowalam go najbardziej. Dowiedzialam sie ze nie jestem chora – a lekarze o malo co nie podali mi chemiii, a wtedy – wtedy nie bylo by juz kolorowe… bo ta chemia moze wywolac г zdrowej osoby nowy nowotwor. I teraz gdy zostalam sama tez go potrzebuje – ale jest zapozno… Nie chce wiecej zadnych ran… Chce zyc jak wszystkie dziewczyny. Ale tak juz nie bedzie… bo ja zawsze bede tesknic a zarazem nienawidzic…
… Po drodze poszlam do galerii I kupilam   nowe ciuchy.. Bo nei chcialam byc rozpoznawalna. Chcialam zupelnie zmienic swoj wyglad.Zaczelam sie wiecej malowac. Nie powiedzialam jeszcze o kilku sprawach..Zrobilam tatuaz:

i na nadgrasku znak "forever"

Znalazlam szczeniaczka:


 ]Taki sliczny AWWWWWWWWWW :3 Nazwalam go Ronnie ♥♥♥♥♥ Blakal sie obok mojej kamieniczki… a ja nie chcialam zwariowac w samotnosci… Wiec go wzielam ♥  Po drodze zaszlam do spozywczego I kupilam wszystko co jest potrzebne w kuchni. Kupilam jeszcze nowa karte SIM. Chcialam sie odciac od wszystkich… Chce zaczac od nowa od poczatku. Bo wiem, ze moze kiedys spotkam kogosokto mnie pokocha za to jaka jestem… bez wzgledu na chorobe, czycos… Zapisalam numer Vanessy, Livii, Natali I Oliwii nakartxe – wiedzialam, ze moge zawsze na nie liczyc…  przegladajac numery zatrzymalam sie nad numerem Hazzy I Niall’a. Ale postanowilam, nie zapisywac ich – wiem, ze przyszedl by czas I nie wytrzymalabym I zadzwonilabym. A jak juz mowie, nie chce tego…. Wyjelam SIM zlamalam na pol I rzucilam do kosza.  – Jeszcze jeden problem mniej – pomyslalam. Ale, wiece, czego najbardziej mi zal takich chwil:

Kiedy Patrzylismy sobie w oko у oko... i mowilismy, co tak naprawde czujemy... Mimo, ze o tym nie mowilam, ale to wlasnie Niall podtrzymywal mnie... Sluchal mnie... mojego placzu, narzekania... Smial sie razem ze mna... i wtedy ja i on - my bylismy najszczesliwsi na swiecie, bo mielismy siebie. A teraz, on to wszystko rozwalil... Moje minuty szczescie... dajace w tym calym swiecie swiatlo w tunelu... Wiedzialam, ze moge mu powiedziec wszystko... ale przeczuwalam, ze jestem dla niego nudna.. jestem brzydka... i nie ma porownani я Barbara, ale on moglby uszanowac, bo ja tez mam uczucia... Ale mozna zauwazyc, ze ludzie w nasze czasy wgl nie zwracaja uwagi na uczucia innych ...

Polozylam sie spac. Zaplatlam wlosy w warkocz… Teraz sa takie dluugie I pewnie rozczesac ich – koszmar. 

******************Niall*****************
Przychodzilem dzis do niej do domu 2 razy – na prozno… niу ma tam N-I-K-O-G-O… To dziwne… Czyzby ona sie przeprowadzila? Tak szybko?? No tak, ona jak sie uprze, to moze wszystko. Przypomniala mi sie Jenny… moze ona cos wie.
KONIEC!
                 Ten rozdzial dedykuje Zax ♥ Dziekuje :3


        

6 komentarzy:

  1. Super :** Czeka na następny rozdział! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. super jest zajebisty tylko się rozpłakałam bo sis mi JB na 4fun.tv właczyła <333333333333333333333 te serduszka dla ciebie a tak przy okazji wszystkiego naj

    OdpowiedzUsuń
  3. O jejka *-* Dziękuję za rozdział dla mnie ♥ Kochana MOJA ♥

    OdpowiedzUsuń